Wiosną docierają do nas informacje o podlotach ptaków opuszczonych przez rodziców, którym należy pomóc. Niestety w konsekwencji często wydzierane są naturze i trafiają z nadgorliwości i niewiedzy do ośrodków rehabilitacji.
Dwa tygodnie po pożarze w dolinie Biebrzy widać już odradzającą się z popiołów przyrodę. Tempo wiosennego wzrostu roślin nie jest jednak zbyt duże z powodu trwającej suszy. Fotoreportaż z wizyty na Grzędach porównujący te same miejsca w dniu pożaru i obecnie.
Obszar objęty pożarem to 5.526 ha w tym 4.580 w granicach BbPN i 946 ha otuliny (enklawa Lasu Wroceńskiego). W tej powierzchni było 3.305 ha gruntów Skarbu Państwa i 2.221 ha gruntów prywatnych.