Właśnie przyszła we wszelkich swoich przejawach … tych teoretyczno – astronomicznych jak i namacalnie – praktycznych. Resztki śniegu zalegają tylko w najbardziej ocienionych zakątkach borów świerkowych. Rzeka i kanały już oswobodzone z lodu. Ten ostatni znika w błyskawicznym tempie z ostatnich starorzeczy biebrzańskich. Wszędzie pełno ptasich głosów, ciągnących kluczy gęsi, czajek. Wiosna, wiosna …
Nic jeszcze nie kwitnie! No może gdzieniegdzie pylą już leszczyny i olchy. Pojawiły się pierwsze kwiatostany u niektórych wierzb – ale jeszcze nie czas…
Na jaw wychodzą inne „kwiatki” te „posadzone” ręką człowieka w okresie zimy, czasami jeszcze w ubiegłym roku. Niestety - większość z nich to dzieło biebrzańskich wędkarzy! Obserwacja tych ostatnich wskazuje, że wędkować można wszędzie i w każdym otoczeniu.
Tekst: Cezary Werpachowski, Biebrzański P.N., fot: Paweł Świątkiewicz, C. Werpachowski