Bociany, które już przyleciały koczują zmarznięte nad brzegami Biebrzy i Narwi. W płytkiej wodzie starają się cokolwiek upolować. Nie jest łatwo, bo płazy, które są ich głównym pokarmem na przedwiośniu jeszcze się nie wybudziły z zimowego odrętwienia. A prognozy pogody na najbliższe tygodnie nie są optymistyczne. Ptaki wodne -kaczki, gągoły i łabędzie - też trzymają się niezamarzniętych odcinków rzek. Jest ona również stołówką dla wydr, norek i bobrów. Te ostatnie wyławiają z dna wodną roślinność, zwłaszcza tam gdzie już skończyły się świeże gałęzie wierzb.
Dalej od rzeki, w bagiennych zaroślach i na grądzikach walczą o przetrwanie dziki. Przedłużająca się zima i wciąż zamarznięta ziemia już zdziesiątkowały warchlaki, które urodziły się w marcu. Nawet starsze osobniki są bardzo osłabione. Pracownik Parku - Piotr Dombrowski - donosi, że dziki są tak słabe, że z trudem wstają z barłogu, kiedy zbliża się człowiek. Spotyka się sporo padłych osobników. Pokarmu w gruncie jest mniej po zimie, a dodatkowo wiele dzików nie ma sił już sił ryć w zmarzniętej ziemi.
W poprzednich latach o tej porze łosie jadły już zielone pąki drzew i krzewów. W tym roku wciąż muszą zgryzać jeszcze zdrewniałe pędy, którymi się żywią przez całą zimę. Pracownicy Parku świadomie pozostawiają łosiom czuby ściętych sosen i gałęzie. W ostatnim czasie mokry, ciężki śnieg dostarczył łosiom dodatkowych połamanych okiścią gałęzi drzew i krzewów. Łosie najlepiej są przystosowane ze wszystkich naszych jeleniowatych do srogiego zimnego klimatu, ale z pewnością marzą już o soczystych kaczeńcach. Sarny i jelenie wychodzą na oziminy, zwłaszcza teraz na przedwiośniu. Dokopują się racicami do roślin. Jeśli mokry śnieg wczesną wiosną stwardnieje pod wpływem mrozu, muszą pokarmu szukać gdzie indziej. Taki lukrowa, twrada powłoka śniegu to zmora dla niektórych ptaków - np. kuropatw, które muszą szukać pokarmu pod śniegiemi, ale też kryją się przed nim przed drapieżnikami i chłodem. Nie ogrzeją się skupiając w gromadkę, gdyż zimowe stadka już się rozpadły i kuropatwy chodzą teraz w parach.
Zbyt gruba pokrywa śniegu utrudnia polowanie drapieżnikom - lisom, ale przede wszystkim ptakom drapieżnym. Gryzonie są niewidoczne i trudniej też je namierzyć słuchem. Krukom i bielikom nie łatwo odszukać padliny, jeśli niemal każdego dnia pojawia się kolejna warstewka śniegu.
Drobne ptaki synantropijne wciąż chętnie korzystają z karmników. Pojawiają się w nich nawet szczygły, czyżyki i gile, które zazwyczaj wybierają naturalne stołówki. Tej wiosny, są częstszymi gośćmi przy naszych domach, gdyż "magazyny" nasion na chwastach i owoców na krzewach są już niemal wyczerpane. W ogrodach i sadach można zobaczyć żerujące na owocach kosy i kwiczoły, które o tej porze mogłyby już wić gniazda i zajadać się robakami wyciągniętymi z rozmarzniętej ziemi.
Jaki wpływ przedłużająca się zima, będzie miała na lęgi ptaków to się jeszcze okaże. Wydaje się jednak, że przynajmniej niektóre z gatunków np. sikory, czy dzwońce nie przejmują się zbytnio zimową aurą i przypominają nam swym radosnym śpiewem, że wiosna już się rozpoczęła. Zatem - "Aby do lata!”
Osowiec-Twierdza 8, 19-110 Goniądz
tel. +48 857380620, 857383000
fax +48 857383021
e-mail: sekretariat@biebrza.org.pl